27 stycznia obchodzimy 77. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau. Z tej okazji, podobnie jak w latach poprzednich, na Uniwersytecie Jagiellońskim organizowana jest sesja naukowa poświęcona pamięci ofiar i ocalałych z Holokaustu. W tym roku, ze względów epidemiologicznych, odbyła się ona w formie zdalnej.
Kluczowym momentem dla kształtowania się funkcji obozu w Auschwitz jako ośrodka zagłady była wiosna 1942 r. Właśnie wtedy Niemcy rozpoczęli masowe deportacje Żydów, a władze obozowe zdecydowały o utworzeniu dwóch prowizorycznych komór gazowych w pobliżu obozu Auschwitz II-Birkenau. Obok nich kopano masowe groby, a ciała ofiar spalano na wolnym powietrzu. Na rampie wyładowczej lekarze SS przeprowadzali selekcje wśród deportowanych. W lipcu 1942 r. – po wizycie w Auschwitz SS-Reichsführera Heinricha Himmlera – przystąpiono do budowy czterech krematoriów wraz z komorami gazowymi, które oddano do użytku wiosną kolejnego roku.
Do momentu wyzwolenia terenów obozowych przez żołnierzy Armii Czerwonej, niemieccy naziści zamordowali w Auschwitz ok. 1,1 mln osób, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, radzieckich jeńców wojennych oraz ludzi innych narodowości.
– Oswobodzenie KL Auschwitz-Birkenau było niewątpliwie wyzwaniem, z którym zmierzyć musieli się najpierw jego wyzwoliciele, żołnierze 60. armii I Frontu Ukraińskiego Armii Czerwonej, a następnie ci wszyscy, którzy w pierwszych miesiącach 1945 roku zajęli się organizacją pomocy i opieki medycznej dla przebywających w nim więźniów: ludzi zamęczonych, pozostawionych samym sobie, niezdolnych do opuszczenia obozu o własnych siłach podczas jednego z osławionych Marszów Śmierci, skrajnie wyniszczonych przez choroby i wycieńczający głód. Według relacji doktora Józefa Bellerta, który stanął na czele szpitala obozowego powstałego z inicjatywy Polskiego Czerwonego Krzyża, sytuacja panująca w lagrze bezpośrednio po jego oswobodzeniu była wręcz rozpaczliwa. Taki stan rzeczy utrzymywał się aż do przełomu kwietnia i maja 1945 roku – mówił prof. Jacek Popiel, rektor UJ, w swoim wystąpieniu
W jego dalszej części podkreślał, że nie ulega żadnej wątpliwości, iż wyzwolenie KL Auschwitz-Birkenau okazało się też wyzwaniem dla jego byłych więźniów – ludzi, którzy, przeżywszy piekło, musieli podjąć próbę powrotu do codzienności i zwyczajnego życia. Dla wielu z nich okazało się to zadanie niewykonalne. Obozowa rzeczywistość wsączała się nie tylko we wspomnienia, lecz stawała się także filtrem zapośredniczającym wszelkie doświadczenia bieżące.
– Wyzwolenie KL Auschwitz-Birkenau, obozu, w którego istnienie długo nie chciał uwierzyć świat, uświadamia zarazem, że ze wszech miar słuszne jest słynne i wielokrotnie powtarzane napomnienie Mariana Turskiego: „Nie bądź obojętny!” – dodał rektor UJ.
W ramach sesji wykłady wygłosili również: prezes Towarzystwa Lekarskiego Krakowskiego prof. Igor Gościński, wiceprezes TLK prof. Aleksander Skotnicki oraz duszpasterz Episkopatu Niemieckiego na zagranicę i wiceprezes Krakowskiej Fundacji Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu ks. dr Manfred Deselaers.
Coroczne sesje poświęcone pamięci ofiar i ocalałych z Holokaustu odbywają się z inicjatywy Towarzystwa Lekarskiego Krakowskiego pod wspólnym patronatem rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego i prorektora UJ ds. Collegium Medicum, przy ścisłej współpracy z dyrektorem Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. W ostatnim czasie w przedsięwzięcie zaangażowała się również dyrekcja Muzeum Holokaustu w Los Angeles.
Prezentujemy wykłady wygłoszone podczas tegorocznego spotkania